brylanty.<br>- E, bzdura - machnął ręką "postrach gastronomii". - Niech pan wierzy mnie, starszemu człowiekowi. Nie ma nic cenniejszego nad złoto i brylanty. I, jakem Kuryłło, my to złoto i brylanty odnajdziemy. Więc jak pan postanawia? Zawieramy spółkę? Wyruszamy na krajoznawczą wycieczkę?<br>- W Jasieniu podobno również są szachownice. Na kościele, na<br>ruinach obserwatorium, w młynie Topielec... <br>- Więc jednak wciągnęła pana ta sprawa, he, he, he - triumfująco roześmiał się Kuryłło. - Ale powiadam panu, że nic tu nie ma. Te szachownice są nic niewarte i nie kryją żadnej zagadki. Obejrzałem je dokładnie i przysięgam panu, jakem Kuryłło, że można na nie machnąć ręką. Trzeba jechać