Typ tekstu: Książka
Autor: Nienacki Zbigniew
Tytuł: Księga strachów
Rok wydania: 1987
Rok powstania: 1967
ćwiczenia? ' - A tak - bezczelnie przyznał Sokole Oko. - Takiego kina jak żyję nie widziałem.
- Ruiny obserwatorium zapewne pozostawiliście na pastwę losu - powiedziałem z wyrzutem.
- Spokojna głowa, panie Tomaszu. Wiewiórka siedzi na drzewie i obserwuje każdego, kto się zjawia w ruinach. Ma przy sobie notes i zapisuje godzinę przyjścia i wyjścia z obserwatorium. Ale jak na razie niewiele osób interesuje się ruinami. W godzinach rannych dłuższą wizytę złożyła tam Niemka, Hilda. Potem był tam pewien Szwajcar...
- Skąd wiecie, że to Szwajcar?
- Za kogo pan nas uważa? - oburzył się Sokole Oko. Albośmy to jacy tacy? Potem ruiny odwiedził niejaki pan Samochodzik i przebywał tam
ćwiczenia? ' - A tak - bezczelnie przyznał Sokole Oko. - Takiego kina jak żyję nie widziałem.<br>- Ruiny obserwatorium zapewne pozostawiliście na pastwę losu - powiedziałem z wyrzutem.<br>- Spokojna głowa, panie Tomaszu. Wiewiórka siedzi na drzewie i obserwuje każdego, kto się zjawia w ruinach. Ma przy sobie notes i zapisuje godzinę przyjścia i wyjścia z obserwatorium. Ale jak na razie niewiele osób interesuje się ruinami. W godzinach rannych dłuższą wizytę złożyła tam Niemka, Hilda. Potem był tam pewien Szwajcar...<br>- Skąd wiecie, że to Szwajcar?<br>- Za kogo pan nas uważa? - oburzył się Sokole Oko. Albośmy to jacy tacy? Potem ruiny odwiedził niejaki pan Samochodzik i przebywał tam
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego