że jesteśmy niemieckimi szpiegami. Prawda jest taka, że on tam schował się przed nami, aby nkt nie domyślił się, że spotykał się w Topielcu z Klausem.<br>- Lecz dlaczego przystał do naszego Związku? - zapytał Tell. - Dlaczego nie szukał na własną rękę?<br>- Ach, robił i to. Wespół z Klausem penetrował nocą ruiny obserwatorium, zniszczył płytki na kominku, obejrzał kamień graniczny w Topielcu. Lecz pamiętnika nie znalazł. Dalsze jednak poszukiwania były o wiele trudniejsze, mogły bowiem wzbudzić podejrzenia. Pamiętacie, jakie są na przykład trudności z otrzymaniem klucza do grobowca Haubitza? Przewodniczący gromadzkiej rady narodowej zażądałby od Kuryłły dowodu osobistego, zapisałby imię, nazwisko, adres, a