Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Młody Technik
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 1971
ludźmi i otoczoną kwiatami. Od samolotu prowadził do niej czerwony chodnik. Trzeba było iść i iść. Samemu. I ja poszedłem. Nigdy, nawet tam, w statku kosmicznym, nie byłem tak poruszony, jak w tej chwili. Chodnik był długi, arcydługi. Idąc, zdołałem opanować zaskoczenie tym powitaniem i wziąć się w garść. Pod obstrzałem telewizyjnych i filmowych obiektywów, tysięcy aparatów fotograficznych - idę wciąż naprzód. Wiem, że wszystkie oczy skierowane są na mnie..."
Podkreślali ten moment obecni wówczas korespondenci prasy zagranicznej: "Widać było opanowanie i powagę, z jaką ten człowiek, przed kilkunastu godzinami jeszcze nikomu nie znany, przyjął na siebie ciężar fantastycznej wprost popularności. Szedł
ludźmi i otoczoną kwiatami. Od samolotu prowadził do niej czerwony chodnik. Trzeba było iść i iść. Samemu. I ja poszedłem. Nigdy, nawet tam, w statku kosmicznym, nie byłem tak poruszony, jak w tej chwili. Chodnik był długi, arcydługi. Idąc, zdołałem opanować zaskoczenie tym powitaniem i wziąć się w garść. Pod obstrzałem telewizyjnych i filmowych obiektywów, tysięcy aparatów fotograficznych - idę wciąż naprzód. Wiem, że wszystkie oczy skierowane są na mnie..."<br>Podkreślali ten moment obecni wówczas korespondenci prasy zagranicznej: "Widać było opanowanie i powagę, z jaką ten człowiek, przed kilkunastu godzinami jeszcze nikomu nie znany, przyjął na siebie ciężar fantastycznej wprost popularności. Szedł
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego