więc w kuluarach. Krążyły sprzeczne opinie na temat tego, czy deputowani zdołają się porozumieć.&lt;/&gt;<br>Od rana w parlamentarnej sali posiedzeń znajdowała się spora grupa deputowanych. Dziennikarze próbowali się dowiedzieć, czy obradujący u przewodniczącego &lt;name type="org"&gt;Rady Najwyższej&lt;/&gt; szefowie frakcji zdołali coś uzgodnić. Około południa na trybunę wyszedł wiceprzewodniczący parlamentu &lt;name type="person"&gt;Adam Martyniuk&lt;/&gt; i obwieścił, że posiedzenie odłożono.<br>Przypomnijmy, że 24 grudnia, podczas zorganizowanej przez opozycję blokady sali posiedzeń, gdy opozycyjni posłowie zagłuszali przewodniczącego i zepsuli elektroniczny system do głosowania, proprezydencka większość - niezgodnie z regulaminem - poprzez podniesienie rąk przegłosowała przyjęcie za podstawę dyskusji projektu zmian w konstytucji, zwanego od nazwisk twórców projektem &lt;name type="person"&gt;Wiktora Medwedczuka&lt;/&gt; (szef