Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
w dredy. Zwyczajny sweter i fryzura trącą tu ekstrawagancją. Kto chce, przyprowadza psa albo kota. O takich miejscach modne pisma lajfstajlowe piszą: "Tu każdy czuje się swobodnie". Ale dla nich "każdy" oznacza wykształconego dwudziestokilkulatka z dużego miasta. Ubrana w bazarowy golf dziewczyna rozgląda się raczej nieufnie. - Dziwna jakaś ta knajpa - ocenia.

Reprezentacyjny lokal Zielonych 2004 trafnie oddaje charakter ugrupowania. Magdalena Mosiewicz, na niedawnym kongresie po raz drugi wybrana na współprzewodniczącą partii, w której każda funkcja ma wersję kobiecą i męską, woli rozmawiać tutaj niż w biurach na górze, do których wchodzi się przez klub. Sącząc herbatę, drobna 37-latka w prostokątnych
w dredy. Zwyczajny sweter i fryzura trącą tu ekstrawagancją. Kto chce, przyprowadza psa albo kota. O takich miejscach modne pisma &lt;orig&gt;lajfstajlowe&lt;/&gt; piszą: "Tu każdy czuje się swobodnie". Ale dla nich "każdy" oznacza wykształconego dwudziestokilkulatka z dużego miasta. Ubrana w bazarowy golf dziewczyna rozgląda się raczej nieufnie. - Dziwna jakaś ta knajpa - ocenia.<br><br>Reprezentacyjny lokal Zielonych 2004 trafnie oddaje charakter ugrupowania. Magdalena Mosiewicz, na niedawnym kongresie po raz drugi wybrana na współprzewodniczącą partii, w której każda funkcja ma wersję kobiecą i męską, woli rozmawiać tutaj niż w biurach na górze, do których wchodzi się przez klub. Sącząc herbatę, drobna 37-latka w prostokątnych
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego