Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
rozkraczony, z potarganą grzywką i z rękami zwisającymi jak u szympansa.
- Wyglądasz jak półtora nieszczęścia! - zakrzyknęła babcia. - Orelka, czyś ty widziała, kto tu siedzi?! - Aurelia, zaniepokojona jej okrzykami, wyjrzała przez okno sypialni. - Przecież ty już jesteś na wpół usmażony, ciekawa jestem, co to będzie dalej! Jazda, wstawaj, idziemy do kuchni, ochłoń chociaż trochę, a ja ci posmaruję buzię olejem!


Buzię! - popychany przez nią, zdegustowany i zawstydzony, Konrad wstał i podniósł swoją torbę. W głowie mu huczało, przed oczami latały ogniste kręgi i czarne płatki. Zatoczył się lekko, więc babcia podtrzymała go tą ręką, w której dzierżyła zielone piórka koperku. Poszedł za
rozkraczony, z potarganą grzywką i z rękami zwisającymi jak u szympansa.<br>- Wyglądasz jak półtora nieszczęścia! - zakrzyknęła babcia. - Orelka, czyś ty widziała, kto tu siedzi?! - Aurelia, zaniepokojona jej okrzykami, wyjrzała przez okno sypialni. - Przecież ty już jesteś na wpół usmażony, ciekawa jestem, co to będzie dalej! Jazda, wstawaj, idziemy do kuchni, ochłoń chociaż trochę, a ja ci posmaruję buzię olejem!<br><br>&lt;page nr=78&gt;<br>Buzię! - popychany przez nią, zdegustowany i zawstydzony, Konrad wstał i podniósł swoją torbę. W głowie mu huczało, przed oczami latały ogniste kręgi i czarne płatki. Zatoczył się lekko, więc babcia podtrzymała go tą ręką, w której dzierżyła zielone piórka koperku. Poszedł za
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego