Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 17
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
kolegą, a wtedy do baru przyszli jeszcze inni dwaj mężczyźni, do których po chwili dołączyła dziewczyna, co prawda bardzo młoda, ale w sprawach damsko-męskich niezwykle już zawodowo doświadczona. Towarzystwo dość szybko połączyło swoje wysiłki, by czas upływał im przyjemnie, tym bardziej, że będący przy forsie Marek B. stawiał im ochoczo tzw. drinki. Pijąc i gawędząc doszli do wniosku, że byłoby fajnie kopnąć się do Zakopanego, bo tam, jak wiadomo, życie to jeden wielki bal. Nikt więc nie zaprotestował, kiedy Marek B. zaproponował jako środek lokomocji swojego obszernego mercedesa. Usadowili się w nim wygodnie i poza kierowcą o imieniu Jacek, a
kolegą, a wtedy do baru przyszli jeszcze inni dwaj mężczyźni, do których po chwili dołączyła dziewczyna, co prawda bardzo młoda, ale w sprawach damsko-męskich niezwykle już zawodowo doświadczona. Towarzystwo dość szybko połączyło swoje wysiłki, by czas upływał im przyjemnie, tym bardziej, że będący przy forsie Marek B. stawiał im ochoczo tzw. drinki. Pijąc i gawędząc doszli do wniosku, że byłoby fajnie kopnąć się do Zakopanego, bo tam, jak wiadomo, życie to jeden wielki bal. Nikt więc nie zaprotestował, kiedy Marek B. zaproponował jako środek lokomocji swojego obszernego mercedesa. Usadowili się w nim wygodnie i poza kierowcą o imieniu Jacek, a
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego