zdolna jesteś do wybaczania?<br>- Wybaczyłam już dawno.<br>- Nasyciwszy się pierwej zemstą. <br>- Tak.<br>- Żałujesz?<br>- Nie.<br>Ból, potworny ból masakrowanych dłoni i palców.<br>- Tak, jestem winna! Czy to chciałaś usłyszeć? Wyznanie i skruchę? Chciałaś usłyszeć, jak Yennefer z Vengerbergu kaja się i korzy? Nie, tej przyjemności ci nie dam. Winy wyznaję i oczekuję kary. Ale ty nie doczekasz się mojej skruchy!<br>Ból sięga granic tego, co człowiek jest w stanie wytrzymać.<br> - Wypominasz mi zdradzonych, oszukanych, wykorzystanych, wypominasz mi tych, co umarli przeze mnie z własnej ręki, z mojej ręki... To, że podniosłam kiedyś rękę na siebie? Miałam widać powody! I nie żałuję niczego