Typ tekstu: Książka
Autor: Marek Krajewski
Tytuł: Koniec świata w Breslau
Rok: 2003
kałuży.
- Puściłem ją wolno - powiedział Mock. - Pozwoliłem jej dalej grzeszyć z baronem. Niedługo później się rozwiodłem. Per procura. Sophie nie wzięła ode mnie żadnych pieniędzy i gdzieś wyjechała.
Nocną ciszę przecinało bulgotanie kroplówki. Mock patrzył na Anwaldta i nic nie mówił.
- Jest to niezwykła i tragiczna historia - Anwaldt przetarł senne oczy - ale dlaczego od niej uzależniłeś swoją spowiedź? Ach, już rozumiem... Nigdy nikomu nie wyznałeś jeszcze tego grzechu... I mnie najpierw chciałeś o tym powiedzieć... Rozumiem...
- Niczego nie rozumiesz - zaświstał Mock. - Po pierwsze, już się z tego grzechu spowiadałem, a po drugie, mam dość odwagi, by spowiadać się przed śmiercią bez
kałuży.<br>- Puściłem ją wolno - powiedział Mock. - Pozwoliłem jej dalej grzeszyć z baronem. Niedługo później się rozwiodłem. Per procura. Sophie nie wzięła ode mnie żadnych pieniędzy i gdzieś wyjechała.<br>Nocną ciszę przecinało bulgotanie kroplówki. Mock patrzył na Anwaldta i nic nie mówił.<br>- Jest to niezwykła i tragiczna historia - Anwaldt przetarł senne oczy - ale dlaczego od niej uzależniłeś swoją spowiedź? Ach, już rozumiem... Nigdy nikomu nie wyznałeś jeszcze tego grzechu... I mnie najpierw chciałeś o tym powiedzieć... Rozumiem...<br>- Niczego nie rozumiesz - zaświstał Mock. - Po pierwsze, już się z tego grzechu spowiadałem, a po drugie, mam dość odwagi, by spowiadać się przed śmiercią bez
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego