Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
Worek się rozdarł - zauważa Babka i znowu płacze. Już nie zawodzi. Płyną ciche łzy śmiertelnie udręczonego człowieka. - Za bezdurno będziemy się męczyć. Za potargany konus nie zapłaci.
- Babko, łaty jego nie obchodzą, aby tylko po drodze nie śmieciło, mamy taśmę, dziurę się zaklei i wyjdziemy na swoje.
Babka skrajem spódnicy oczyszcza brzegi uszkodzenia. Bognie przykro, że nie może zawieść im tych worków. Bardzo możliwe, w miejscu dokąd je dostarczają nad wyładunkiem czuwa Wrogie niewiadome.
Babka, suchą gałęzią podjętą z podszytu zagarnia uroniony z worka kopczyk, miesza wraz miałkim podłożem leśnej drogi. Wierzchnia warstwa zmielona na proch przez ciężki sprzęt wywożący ścięte
Worek się rozdarł - zauważa Babka i znowu płacze. Już nie zawodzi. Płyną ciche łzy śmiertelnie udręczonego człowieka. - Za bezdurno będziemy się męczyć. Za potargany konus nie zapłaci.<br>- Babko, łaty jego nie obchodzą, aby tylko po drodze nie śmieciło, mamy taśmę, dziurę się zaklei i wyjdziemy na swoje.<br>Babka skrajem spódnicy oczyszcza brzegi uszkodzenia. Bognie przykro, że nie może zawieść im tych worków. Bardzo możliwe, w miejscu dokąd je dostarczają nad wyładunkiem czuwa Wrogie niewiadome.<br>Babka, suchą gałęzią podjętą z podszytu zagarnia uroniony z worka kopczyk, miesza wraz miałkim podłożem leśnej drogi. Wierzchnia warstwa zmielona na proch przez ciężki sprzęt wywożący ścięte
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego