Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
służącej.
Gdy te zapatrzenia niby to na wzgórza, a w gruncie rzeczy w siebie, powtarzały się coraz częściej, musiałem się umówić z sobą.
Jeśli się przyłapywałem na zapatrzeniu, odmawiałem sobie śniadania, obiadu, papierosa czy też nurkowania w wieczornej, nagrzanej na całodziennym słońcu rzece.
I natychmiast się zapędzałem do zbytecznej, ale oczyszczającej z rozmarzenia roboty.
Tak też było i teraz.
Gdy tylko spostrzegłem, że zamiast zmierzchających się wzgórz widzę w sobie, na ich złotym tle, a więc tym piękniejsze, obydwie dziewczyny, zerwałem się jak oparzony z progu.
Przypomniałem sobie, że miałem zanieść do kowala jeszcze jeden akacjowy odziomek.
Z tym suchym drewnem
służącej.<br> Gdy te zapatrzenia niby to na wzgórza, a w gruncie rzeczy w siebie, powtarzały się coraz częściej, musiałem się umówić z sobą.<br> Jeśli się przyłapywałem na zapatrzeniu, odmawiałem sobie śniadania, obiadu, papierosa czy też nurkowania w wieczornej, nagrzanej na całodziennym słońcu rzece.<br> I natychmiast się zapędzałem do zbytecznej, ale oczyszczającej z rozmarzenia roboty.<br> Tak też było i teraz.<br> Gdy tylko spostrzegłem, że zamiast zmierzchających się wzgórz widzę w sobie, na ich złotym tle, a więc tym piękniejsze, obydwie dziewczyny, zerwałem się jak oparzony z progu.<br> Przypomniałem sobie, że miałem zanieść do kowala jeszcze jeden akacjowy odziomek.<br> Z tym suchym drewnem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego