Typ tekstu: Książka
Autor: Borowa Maria
Tytuł: Dominika znaczy niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1988
jak inni. Dominika przełyka prędko wzruszenie.
Nigdy tego dziadkowi nie zapomni. Nigdy!
- Babka myśli, że macie do niego żal. Czuje się
odpowiedzialna za syna. Wie, że ten żal jest słuszny i boi
się, że kiedy twój ojciec wróci do was, odtrącicie
go. Bo on wróci do was, Dominiko, zobaczysz. (Wie od dawna! Od
początku wie!) Jeszcze będziesz z niego dumna. (Jest!
Od zawsze jest!)... i że jej nie chcecie. Więc udaje, że
jej nie zależy. Że też was nie chce. A ona... ona chce
wam pomóc. I być z wami. Honor zwolnienia mieszkania na
plebanii to tylko pretekst. Musicie wyjść jej
jak inni. Dominika przełyka prędko wzruszenie. <br>Nigdy tego dziadkowi nie zapomni. Nigdy!<br>- Babka myśli, że macie do niego żal. Czuje się <br>odpowiedzialna za syna. Wie, że ten żal jest słuszny i boi <br>się, że kiedy twój ojciec wróci do was, odtrącicie <br>go. Bo on wróci do was, Dominiko, zobaczysz. (Wie od dawna! Od <br>początku wie!) Jeszcze będziesz z niego dumna. (Jest! <br>Od zawsze jest!)... i że jej nie chcecie. Więc udaje, że <br>jej nie zależy. Że też was nie chce. A ona... ona chce <br>wam pomóc. I być z wami. Honor zwolnienia mieszkania na <br>plebanii to tylko pretekst. Musicie wyjść jej
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego