słodkawo-łagodnemu rozpływaniu się w nicość.<br> Na dobre budzę się około południa z lekkim bólem głowy.<br> Na krześle przy łóżku siedzi siostra Monika.<br> Dzisiaj jest jej dyżur.<br> Nie wiem zupełnie, dlaczego boję się trochę siostry Moniki.<br> - Właśnie czekałam, aż pani się obudzi - mówi natychmiast.<br> - Przyniosę dla pani obiad - rzuca już od drzwi i wychodzi.<br> Wraca za kilka minut.<br> Stawia na nocnej szafce talerz i podsuwa wyżej poduszkę, żeby było mi wygodniej.<br> Z ulgą uświadamiam sobie, że dzisiaj mam apetyt.<br> - Wczoraj przeczytałam w gazecie, że uczeń i uczennica szkoły podstawowej popełnili samobójstwo z miłości.<br> On miał piętnaście lat, a ona czternaście.<br> Kochali się