Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: A jak królem, a jak katem będziesz
Rok wydania: 1993
Rok powstania: 1968
chrupią owies, a z głębi siana coraz wyżej i wyżej wypływa i ogarnia wszystko rozmamłany śpioch.
Poddawałem się temu śpiochowi, szepcząc do siebie cichutko: - Chytry, Chytreńki.
W tym czasie z Jaśkiem widywałem się rzadko.
Chór miał się zebrać dopiero pod jesień, w niedzielę zaś nie mogliśmy się zdybać, gdyż ja od dziecka chodziłem na prymarię, a on na sumę.
Czasem tylko w niedzielne popołudnie spotykaliśmy się nad rzeką.
Wtedy, trzymając w jednej ręce związane paskiem łachy, przepływałem do niego, siedzącego na wysokim brzegu.
Zdarzało się, że przy Jaśku siedziała wdówka.
W trójkę, pogryzając jabłka lub upieczony przez wdówkę placek ze śliwkami, rozmawialiśmy
chrupią owies, a z głębi siana coraz wyżej i wyżej wypływa i ogarnia wszystko rozmamłany śpioch.<br> Poddawałem się temu śpiochowi, szepcząc do siebie cichutko: - Chytry, Chytreńki.<br> W tym czasie z Jaśkiem widywałem się rzadko.<br> Chór miał się zebrać dopiero pod jesień, w niedzielę zaś nie mogliśmy się zdybać, gdyż ja od dziecka chodziłem na prymarię, a on na sumę.<br> Czasem tylko w niedzielne popołudnie spotykaliśmy się nad rzeką.<br> Wtedy, trzymając w jednej ręce związane paskiem łachy, przepływałem do niego, siedzącego na wysokim brzegu.<br> Zdarzało się, że przy Jaśku siedziała wdówka.<br> W trójkę, pogryzając jabłka lub upieczony przez wdówkę placek ze śliwkami, rozmawialiśmy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego