Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 27/2610
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1995
że nie, ale miał więcej czasu. Teraz obóz kondycyjny rozpoczyna u stóp gór. Przez dwa tygodnie codziennie - kilkunastokilometrowy spacerek z bardzo ciężkim plecakiem. Biją z niego siódme poty, co nazywa wysuszaniem organizmu. Kiedy wyruszają do I obozu, jest już przygotowany do wysiłku na dużej wysokości. "Może to wrodzona cecha, bo od dziecka bardzo szybko przystosowywałem się do nowych warunków".
Wierzy w siebie. Z wiekiem coraz lepiej zna swój organizm. Ale poznanie prawdziwych możliwości często kończy się tragicznie.
W warunkach ekstremalnych człowiek dochodzi do krańców swych możliwości psychofizycznych. Niektórzy, bardzo dobrzy himalaiści, nie potrafią połączyć tych dwóch cech i zawodzą.
W ostatnich latach
że nie, ale miał więcej czasu. Teraz obóz kondycyjny rozpoczyna u stóp gór. Przez dwa tygodnie codziennie - kilkunastokilometrowy spacerek z bardzo ciężkim plecakiem. Biją z niego siódme poty, co nazywa wysuszaniem organizmu. Kiedy wyruszają do I obozu, jest już przygotowany do wysiłku na dużej wysokości. "Może to wrodzona cecha, bo od dziecka bardzo szybko przystosowywałem się do nowych warunków". <br>Wierzy w siebie. Z wiekiem coraz lepiej zna swój organizm. Ale poznanie prawdziwych możliwości często kończy się tragicznie.<br>W warunkach ekstremalnych człowiek dochodzi do krańców swych możliwości psychofizycznych. Niektórzy, bardzo dobrzy himalaiści, nie potrafią połączyć tych dwóch cech i zawodzą. <br>W ostatnich latach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego