Typ tekstu: Książka
Autor: Mariusz Cieślik
Tytuł: Śmieszni kochankowie
Rok: 2004
Gdzie ja teraz pracę znajdę? Powiedz, Iwona, ale szczerze, a może to ja się jakoś zachowuję nie tak, może wyglądam na puszczalską i dlatego Kaczmarek się tak na mnie uparł? Już z pięć razy mi proponował a to kawę, a to kolacyjkę.
- Daj spokój, Dorota. On zaczepia wszystkie młode baby, od kiedy do nas przyszedł. A na ciebie od razu miał oko. To było widać.
- Strasznie się boję, że to do Tadka dotrze. Wiem, że już ludzie w biurze gadają. Jakby było o czym. A on jest strasznie zazdrosny. Zawsze taki był. Nie wiadomo dlaczego. Przecież ja z nikim poza nim... Nigdy
Gdzie ja teraz pracę znajdę? Powiedz, Iwona, ale szczerze, a może to ja się jakoś zachowuję nie tak, może wyglądam na puszczalską i dlatego Kaczmarek się tak na mnie uparł? Już z pięć razy mi proponował a to kawę, a to kolacyjkę.<br>- Daj spokój, Dorota. On zaczepia wszystkie młode baby, od kiedy do nas przyszedł. A na ciebie od razu miał oko. To było widać.<br>- Strasznie się boję, że to do Tadka dotrze. Wiem, że już ludzie w biurze gadają. Jakby było o czym. A on jest strasznie zazdrosny. Zawsze taki był. Nie wiadomo dlaczego. Przecież ja z nikim poza nim... Nigdy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego