Typ tekstu: Książka
Autor: Dobroczyński Bartłomiej, Owsiak Jerzy
Tytuł: Orkiestra Klubu Pomocnych Serc czyli: monolog-wodospad Jurka Owsiaka
Rok: 1999
mieli najgorsze stopnie: Łaszkiewicze, ja i jeszcze niejaki Rudowski z naszej paczki. Teraz też nie wiem, co porabia Rudowski. Ale jak tylko coś się działo w szkole, to było od razu:
- Owsiak, Łaszkiewicze, Rudowski do pani dyrektor!
Bez względu na to, czy byliśmy tego dnia w szkole czy nie, to od razu był taki wskazujący palec.
Z Robertem Łaszkiewiczem połączyło nas jeszcze to, o czym na początku zacząłem mówić, czyli malowanie. Malowanie, rysowanie, nawet próbowaliśmy razem chodzić na jakieś kółka plastyczne. Z tych kółek to nigdy nic nam nie wychodziło, ale jeździliśmy do Kazimierza Dolnego i tam malowaliśmy obrazy. To było w czasach
mieli najgorsze stopnie: &lt;name type="person"&gt;Łaszkiewicze&lt;/&gt;, ja i jeszcze niejaki &lt;name type="person"&gt;Rudowski&lt;/&gt; z naszej paczki. Teraz też nie wiem, co porabia &lt;name type="person"&gt;Rudowski&lt;/&gt;. Ale jak tylko coś się działo w szkole, to było od razu:<br>&lt;q&gt;- &lt;name type="person"&gt;Owsiak&lt;/&gt;, &lt;name type="person"&gt;Łaszkiewicze&lt;/&gt;, &lt;name type="person"&gt;Rudowski&lt;/&gt; do pani dyrektor!&lt;/&gt;<br>Bez względu na to, czy byliśmy tego dnia w szkole czy nie, to od razu był taki wskazujący palec.<br>Z &lt;name type="person"&gt;Robertem Łaszkiewiczem&lt;/&gt; połączyło nas jeszcze to, o czym na początku zacząłem mówić, czyli malowanie. Malowanie, rysowanie, nawet próbowaliśmy razem chodzić na jakieś kółka plastyczne. Z tych kółek to nigdy nic nam nie wychodziło, ale jeździliśmy do Kazimierza Dolnego i tam malowaliśmy obrazy. To było w czasach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego