Typ tekstu: Książka
Autor: Pasławski Wiesław
Tytuł: 540 dni w armii
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 2001
tylko co kilka metrów pchnąć ją mocno nogą. Haczyk cały czas słyszał kroki i głośny śmiech idących za nim współtowarzyszy z namiotu. Każdy z nich był po obcince i dawno już zapomniał o bólu młodego. Co więcej, sprawiali wrażenie, jakby nigdy wcześniej nie byli młodymi, jakby po przyjściu do wojska od razu zostali obcięci. Nie lubił ich, momentami nawet nienawidził, ale nic nie mógł im zrobić. Wprawdzie im nie, ale niech no tylko wreszcie przyjdą jego młodzi... Oczyma wyobraźni wracał do sceny: "- Tempo raz! Tempo dwa! - woła a jego młodzi posłusznie padają na ziemię i podnoszą się z niej. Wychodzi z szpaleru
tylko co kilka metrów pchnąć ją mocno nogą. Haczyk cały czas słyszał kroki i głośny śmiech idących za nim współtowarzyszy z namiotu. Każdy z nich był po obcince i dawno już zapomniał o bólu młodego. Co więcej, sprawiali wrażenie, jakby nigdy wcześniej nie byli młodymi, jakby po przyjściu do wojska od razu zostali obcięci. Nie lubił ich, momentami nawet nienawidził, ale nic nie mógł im zrobić. Wprawdzie im nie, ale niech no tylko wreszcie przyjdą jego młodzi... Oczyma wyobraźni wracał do sceny: "- Tempo raz! Tempo dwa! - woła a jego młodzi posłusznie padają na ziemię i podnoszą się z niej. Wychodzi z szpaleru
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego