Próg kurii, monsignore o tym wie. Nie powinno być przecież rozbieżności między wersją ustną i wersją na piśmie! <br>- Musi być! - odrzekł z naciskiem Campilli. - Poinformowałeś monsignora Rigaud, jak się rzeczy mają na prawdę, i to jest w porządku. Ale w liście nie wolno nam tego pisać, bo to by nam od razu sprawę skierowało na fałszywe tory. Procesowe. Prawne. Zrozumżeż raz nareszcie, że wierzący, że katolik może się skarżyć na podejście, na chłód, na niezrozumienie ze strony swego biskupa, ale nigdy na żaden jego postępek. Wnosić skargę przeciwko postępkowi, przeciwko postępkowi biskupa, to rzecz bardzo niebezpieczna, wyzywająca!<br>- Jednak w rzeczywistości, to znaczy