mnie w różowym szlafroczku, który niedbale opadał z jednego ramienia.<br><br>- Skończyłem właśnie egzamin piśmienny... Zobaczyłem panią na balkonie...<br><br>- Cieszę się, że przyszedłeś... Tyle mamy wspólnych wspomnień... Pomyśl, jak dawno się znamy... Byłeś wtedy małym chłopcem. Pamiętasz, twoja matka mawiała: "O, ty nie jesteś dobre dziecko!" Tak, Adasiu, Adasiu, ile się od tego czasu zmieniło...<br><br>Wzrok mój zatrzymał się na jej obnażonym ramieniu. Stanęła mi w oczach dawna panna Kazimiera, gdy do połowy zakryta kołdrą, ściągała przez głowę koszulę. Było to w Nowych Sokolnikach. Sypialiśmy wtedy razem w dziecinnym pokoju.<br><br>- O, tak... - powiedziałem. - Mamy wspólne wspomnienia.<br><br>Spojrzała na mnie oczami porcelanowej lalki i