faktem, że na świecie współistnieją wartości, które się wzajem nie niszczą, choć są całkowicie odmienne, a nawet sprzeczne. Nie dajemy sobie z tym rady, to znaczy, prawdę mówiąc, że to intelektualiści nie dają sobie rady ze zrozumieniem i objaśnieniem dzisiejszego świata i dlatego stracili autorytet i przestają spełniać swą tradycyjną od tylu stuleci rolę społeczną. Świat dzisiejszy jest dla nich za trudny. Nic dziwnego tedy, że wielu z nich świat ten jakoś nie bardzo się podoba.</><br><div><tit>6</><br>Taki na przykład Alejo Carpentier, Kubańczyk, w swojej <gap> Osobiście Carpentierowi owo bankructwo człowieka Zachodu, konstatacja zbanalizowana już przez Spenglera, przez Paula Valéry, tuż po pierwszej