sobie, że naród nasz, niezależnie od tego, kto mu aktualnie "prezydentuje", ma się dobrze. Trafiło nam się kilka medali na olimpiadzie, wygraliśmy mecz z Ukrainą, produkujemy najlepszą wódkę na świecie i sprawniej od Francuzów blokujemy drogi. To jest coś. Wielkość nie polega bowiem na tym, że dokonuje się wielkich wyborów od wielkiego dzwonu. Wielkość człowieka, a w szczególności wielkość mężczyzny, to umiejętność odnalezienia się w trudzie i znoju codzienności, mozolna z nią walka, podnoszenie się z podłogi po otrzymaniu celnego ciosu w nos lub po opróżnieniu zgrzewki browaru w towarzystwie rodziny Kiepskich. Moim zdaniem umiejętność tę opanowaliśmy do perfekcji. Tych, którzy mi nie