Typ tekstu: Książka
Autor: Berwińska Krystyna
Tytuł: Con amore
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1974
przewraca. Cóż to za przebieranie palcami! Żadnego wyrazu!

- Jeszcze raz?...
- Graj!
Gram, ale wciąż jestem rozproszony. Wiem, że czeka mnie za chwilę rozmowa, i mam pietra.
- Spokojnie, nie śpieszyć - Tata mówi teraz bezosobowo. - Śpiewać, śpiewać. - Stop! Stop! - przerywa klaśnięciem i siada do drugiego fortepianu. Gra.
- Tu ręka ciężej. A crescendo od razu za duże.

Słucham uważnie, wpatruję się w jego palce i po chwili myślę już tylko o muzyce. Powtarzam fragment jeszcze raz i gram dalej. Tata zatrzymuje się przy moim fortepianie, zagląda w nuty.
- To monotonne. Zagraj różnie ten sam motyw. Lewą ręką arpeggia za powoli. E-cis nie ma
przewraca. Cóż to za przebieranie palcami! Żadnego wyrazu! <br><br>- Jeszcze raz?... <br>- Graj! <br>Gram, ale wciąż jestem rozproszony. Wiem, że czeka mnie za chwilę rozmowa, i mam pietra. <br>- Spokojnie, nie śpieszyć - Tata mówi teraz bezosobowo. - Śpiewać, śpiewać. - Stop! Stop! - przerywa klaśnięciem i siada do drugiego fortepianu. Gra. <br>- Tu ręka ciężej. A crescendo od razu za duże. <br><br>Słucham uważnie, wpatruję się w jego palce i po chwili myślę już tylko o muzyce. Powtarzam fragment jeszcze raz i gram dalej. Tata zatrzymuje się przy moim fortepianie, zagląda w nuty. <br>- To monotonne. Zagraj różnie ten sam motyw. Lewą ręką arpeggia za powoli. E-cis nie ma
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego