roku, gdy biwakujących nad rzeką Proch Oglalów niespodziewanie zaatakował oddział armii Crooka. Pokonał tubylców bez trudu, zabijając wszystkich, którzy nie zdążyli uciec, paląc tipi i uprowadzając konie. Uciekinierzy dołączyli do szczepu Szalonego Konia wiedząc, że on najlepiej poprowadzi odwetową wyprawę. W tym czasie wódz opracował nową taktykę wojny z białymi, odbiegającą od starego modelu. Wojownicy muszą tworzyć w działaniu monolit, posłuszny jednemu dowódcy. Tylko skoncentrowany atak w połączeniu z przemyślnymi zasadzkami może przynieść zwycięstwo i znacznie ograniczyć straty własne.<br>W początkowych dniach czerwca generał Crook założył bazę zaopatrzeniową swej armii nad potokiem Goose, dopływem rzeki Tongue - niedaleko granicy Terytorium Montany z