i woli"... Zachwycał się głośno fioletem balowej sukni, w której wówczas wystąpiła, jej fryzurą z bukietem sztucznych bratków na artystycznie upiętych wysoko włosach... - Cudownie odbijasz od całego tu otoczenia! - szeptał do ucha.<br><br> Jakże inaczej tę całą galę i samą jubilatkę widzą młode oczy zaproszonej tu także Stefanii Sempołowskiej. Owszem, Orzeszkowa odbija mocno od otoczenia, ale "niepomiernie dużą głową, na której piętrzyło się niepomiernie wysokie uczesanie". Pani Stefanii nie pociągał "ani wyraz Jej wypukłych oczu, ani Jej obejście", obojętne dla młodych, preferujące starszych literatów, krytyków, rysowników i malarzy - w surdutach, we frakach, rozweselających pisarkę - i to skutecznie - niesmacznymi, głośnymi żartami, rzucających łatwe