się? A<br>pamiętasz w gimnazjum, co dzieńśmy się widzieli i jak żeśmy pili. Były<br>czasy, choć nie było za co. A pamiętasz Fudalę? O, on ci, bracie, pił.<br>Nie pamiętasz? Teraz gruba ryba. Zawsze wiedział, jak postawić i z kim<br>wypić. A na takim Zamku, sam rozumiesz. Jeszcze kiedy go odbudowywali,<br>można było coś tam. Ale teraz z samej tylko pensyjki, toś dyrektor a<br>dziad. Powiem ci, że gdyby moja tego sklepiku nie miała, nie wiem,<br>jakby związał koniec z końcem. Nieraz mnie namawia, rzuć w cholerę ten<br>Zamek, stań za ladą. Ale jak bez tego Zamku, Piotruś? Tylu królów na