Mensis Septembris, naturalnie. <br>- O! - Szarlej spojrzał na niego z ukosa. - To macie tam, w zaświatach, taki sam kalendarz? <br>- Ogólnie rzecz biorąc, owszem - Samson nie zareagował na zaczepkę. - Pytałeś o datę, odpowiedziałem. Życzysz sobie czegoś jeszcze? Jakiś bliższych danych? Jest święto Narodzin Marii Panny, Nativitas Mariae. <br>- A zatem - skonstatował Szarlej - turniej odbywa się z tej właśnie okazji. W drogę, panowie. <br>Podmiejskie błonie pełne było luda, widać też było prowizoryczne trybuny dla widzów lepszej kategorii, obite kolorowym suknem, udekorowane girlandami, wstęgami, piastowskimi orłami i tarczami herbowymi rycerstwa. Obok trybun wznosiły się budy rzemieślników i stragany sprzedawców jadła, relikwii i suwenirów, nad wszystkim zaś powiewała