Typ tekstu: Książka
Autor: Tulli Magdalena
Tytuł: W czerwieni
Rok: 1998
Ściegach, ani trochę nie interesowali księcia. Nagabywany przez hotelowe pokojówki, fotograf nie od razu zrozumiał, czego chcą, lecz pojąwszy, uczynił zadość życzeniu. Przez całą noc wywoływał zdjęcia w ciemnej komórce, posługiwał mu chłopiec od aptekarza. Przed samym wyjazdem przyniósł do recepcji dużą zbiorową fotografię, nad którą unosiła się jeszcze woń odczynników, niepokojąca jak przemijanie. W mgnieniu oka zbiegła się cała obsługa, wszyscy chcieli zobaczyć. W górnym rzędzie oglądano postacie portiera i posłańców z czapkami w rękach, którzy patrzyli z powagą prosto w obiektyw. W środkowym siedzieli na krzesłach hotelowi boje, wyprostowani, usta wykrzywione drwiącym uśmiechem, a na dole pokojówki przybierały pozy
Ściegach, ani trochę nie interesowali księcia. Nagabywany przez hotelowe pokojówki, fotograf nie od razu zrozumiał, czego chcą, lecz pojąwszy, uczynił zadość życzeniu. Przez całą noc wywoływał zdjęcia w ciemnej komórce, posługiwał mu chłopiec od aptekarza. Przed samym wyjazdem przyniósł do recepcji dużą zbiorową fotografię, nad którą unosiła się jeszcze woń odczynników, niepokojąca jak przemijanie. W mgnieniu oka zbiegła się cała obsługa, wszyscy chcieli zobaczyć. W górnym rzędzie oglądano postacie portiera i posłańców z czapkami w rękach, którzy patrzyli z powagą prosto w obiektyw. W środkowym siedzieli na krzesłach hotelowi boje, wyprostowani, usta wykrzywione drwiącym uśmiechem, a na dole pokojówki przybierały pozy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego