kwestia odrębności kultury, te kręgi przekracza się jak wiadomo, choć zawsze z pewnymi kłopotami. To także różnica czysto jednostkowego charakteru i doświadczenia biograficznego: właśnie tam, w mrokach dzieciństwa (dla mnie raczej - w jasności) najbardziej wyraźna.<br>Chciałem mieć Bergmana za nauczyciela, spowiednika, przyjaciela - i miałem! A tu ktoś mi ciągle go oddala i mówi: - hola, nie tak prędko, to świat za górami, rzekami, możesz go tylko poznać i trochę zrozumieć, nigdy - żyć w nim. Więc dlaczego tak bliski, skoro daleki?</><br><br><div><tit>Dwa różne spojrzenia</><br>Mrocznym stronom dzieciństwa Aleksandra i jasności, w której skąpany jest świat sztuki i ludzie, którzy ten świat zamieszkują, odpowiada