Typ tekstu: Książka
Autor: Żurakowska Zofia
Tytuł: Jutro niedziela
Rok wydania: 1995
Rok powstania: 1928
powiedziała panna Zosia przenikliwym głosem.
Henrysia potrząsnęła jej ręką ze złością.
- Tak, tak. W sali jadalnej wisi jej portret nad drzwiami salonu. Przypatrz się dobrze, przypatrz się...
Henrysia nie poczuła, kiedy wysunęła się z jej palców dłoń panienki, to tylko widziała teraz rozszerzonymi z przerażenia oczami, że biała jej postać oddala się i oddala w perspektywie alei, pociętej smugami księżycowego światła.
I nagle strachem zdjęta nawróciła i pomknęła do domu znacznie prędzej niż w zwykłych okolicznościach zwykła biegać.
Paru skokami przemierzyła werandę i sień ciemną. Dopiero u zamkniętych drzwi sali jadalnej, przez które szparami sączyło się światło, dobiegał gwar głosów, przystanęła
powiedziała panna Zosia przenikliwym głosem. <br>Henrysia potrząsnęła jej ręką ze złością. <br>- Tak, tak. W sali jadalnej wisi jej portret nad drzwiami salonu. Przypatrz się dobrze, przypatrz się... <br>Henrysia nie poczuła, kiedy wysunęła się z jej palców dłoń panienki, to tylko widziała teraz rozszerzonymi z przerażenia oczami, że biała jej postać oddala się i oddala w perspektywie alei, pociętej smugami księżycowego światła. <br>I nagle strachem zdjęta nawróciła i pomknęła do domu znacznie prędzej niż w zwykłych okolicznościach zwykła biegać. <br>Paru skokami przemierzyła werandę i sień ciemną. Dopiero u zamkniętych drzwi sali jadalnej, przez które szparami sączyło się światło, dobiegał gwar głosów, przystanęła
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego