Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Metropol
Nr: 02.15
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
nieświadomie głębokiej refleksji, zapatrzona jest daleko w horyzont. Chciałoby się z jej zamyślenia ułożyć historię o życiu prawdziwym, o życiu starych kobiet w chustkach w kolorowe kwiaty. Stoją na drodze, zapatrzone w prawdę, w olśnienie. Wyrwane z tego olśnienia idą do domu ugotować czerwony barszcz. Skupione, skoncentrowane na prostej czynności, oddane. Każda czynność wykonywana przez nie jest "tu i teraz".
Prawdziwe widzenie nie jest tylko biernym, biologicznym aktem odbioru doznań wzrokowych, nie tylko czysto mechanicznym odbiciem świata raz na zawsze jednakowego i niezmiennego. W procesie postrzegania nie jest ważne to, co chwyta oko, lecz to, co człowiek uświadamia sobie ze swego
nieświadomie głębokiej refleksji, zapatrzona jest daleko w horyzont. Chciałoby się z jej zamyślenia ułożyć historię o życiu prawdziwym, o życiu starych kobiet w chustkach w kolorowe kwiaty. Stoją na drodze, zapatrzone w prawdę, w olśnienie. Wyrwane z tego olśnienia idą do domu ugotować czerwony barszcz. Skupione, skoncentrowane na prostej czynności, oddane. Każda czynność wykonywana przez nie jest "tu i teraz".<br>Prawdziwe widzenie nie jest tylko biernym, biologicznym aktem odbioru doznań wzrokowych, nie tylko czysto mechanicznym odbiciem świata raz na zawsze jednakowego i niezmiennego. W procesie postrzegania nie jest ważne to, co chwyta oko, lecz to, co człowiek uświadamia sobie ze swego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego