Typ tekstu: Książka
Autor: Głębski Jacek
Tytuł: Kuracja
Rok: 1998
nie boję się, że ktoś pozna się na tym, że symuluję, ale boję się czegoś innego: że zanim mnie przeniosą, będę tu leżał Bóg wie jak długo. Zastanawiam się, czy dobrze zrobiłem, aż tak wczuwając się w rolę pacjenta. Jak długo będę tu leżeć? Żeby tak już wreszcie trafić na oddział Zimińskiego... Ale co robić? Czy wystarczy po prostu zmienić taktykę i tym razem udawać, że jest mi coraz lepiej? Oczywiście w szpitalu psychiatrycznym nie ma pośpiechu, ludzie spędzają tu miesiące, a nawet lata, więc cóż to jest jeden marny tydzień? Dla autentycznych chorych tydzień czy miesiąc zlewają się w jeden
nie boję się, że ktoś pozna się na tym, że symuluję, ale boję się czegoś innego: że zanim mnie przeniosą, będę tu leżał Bóg wie jak długo. Zastanawiam się, czy dobrze zrobiłem, aż tak wczuwając się w rolę pacjenta. Jak długo będę tu leżeć? Żeby tak już wreszcie trafić na oddział Zimińskiego... Ale co robić? Czy wystarczy po prostu zmienić taktykę i tym razem udawać, że jest mi coraz lepiej? Oczywiście w szpitalu psychiatrycznym nie ma pośpiechu, ludzie spędzają tu miesiące, a nawet lata, więc cóż to jest jeden marny tydzień? Dla autentycznych chorych tydzień czy miesiąc zlewają się w jeden
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego