najbliższą osobą, gdy kilkunastometrowy pokój musi służyć z konieczności za salon, jadalnię, sypialnię, miejsce do pracy i przyjmowania gości. Niełatwo zmieścić na takim metrażu najniezbędniejsze meble i inne przedmioty, a cóż dopiero mówić o ukochanych bibelotach, zbiorach książek czy płyt. Oczywiście na tak małej powierzchni mowy być nie może o oddzielaniu strefy dziennej, dostępnej dla właścicieli mieszkania i ich gości, od strefy nocnej, przeznaczonej tylko dla domowników. Jedynym sensownym rozwiązaniem jest zamontowanie jak największej liczby schowków (oczywiście bez wpadania w przesadę) i wydzielenie kącików, spełniających konkretne funkcje. Niedaleko okna powinien się znaleźć kąt do pracy, do którego przez cały dzień dociera