Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: Czarne oceany
Rok: 2004
bo nieskończenie odległe, niedosiężne.
Potem zadzwoniła tylko raz, mniej więcej po tygodniu. - Teraz wiem, czym miłość nie jest - powiedziała.
Odezwał się sygnał w jej kolczyku i doktor Vassone odłożyła ledpad. Ścisnęła pierścionek.
- Przekazałem pani propozycję. Nie odmówił z góry. Jest potwierdzenie przelewu honorarium. Dziękuję.
- To ja dziękuję.
Prawie natychmiast kolczyk odezwał się ponownie.
- Mamo?
- To ty, Jas?
- Miałaś się odezwać.
- O, przepraszam, znowu zapomniałam, co?
- Z tobą już wszystko dobrze? Przeszło ci? Powiedz prawdę.
- Przeszło, przeszło. Nie przejmuj się, to nic takiego.
- Nie przejmuj się! - wybuchnął Jas. - Czy ty widziałaś swoją twarz? Powiedzieli, że sama sobie to zrobiłaś! W co ty
bo nieskończenie odległe, niedosiężne.<br>Potem zadzwoniła tylko raz, mniej więcej po tygodniu. - Teraz wiem, czym miłość nie jest - powiedziała. <br>Odezwał się sygnał w jej kolczyku i doktor Vassone odłożyła &lt;orig&gt;ledpad&lt;/&gt;. Ścisnęła pierścionek.<br>- Przekazałem pani propozycję. Nie odmówił z góry. Jest potwierdzenie przelewu honorarium. Dziękuję.<br>- To ja dziękuję.<br>Prawie natychmiast kolczyk odezwał się ponownie.<br>- Mamo?<br>- To ty, Jas?<br>- Miałaś się odezwać.<br>- O, przepraszam, znowu zapomniałam, co?<br>- Z tobą już wszystko dobrze? Przeszło ci? Powiedz prawdę.<br>- Przeszło, przeszło. Nie przejmuj się, to nic takiego.<br>- Nie przejmuj się! - wybuchnął Jas. - Czy ty widziałaś swoją twarz? Powiedzieli, że sama sobie to zrobiłaś! W co ty
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego