Wolno podniosła głowę i spojrzała na niego.<br>- Staram się - odpowiedziała.<br>To było dużo. Nie musiała się przecież <br>starać. Ale to nie znaczyło w tym jej rozumieniu naprawdę <br>wiele. Było za mało, żeby próbować wciągnąć <br>ją, prawie obcą, w świat, który znał. Więcej - w <br>sam środek swoich myśli.<br>- Nie miałem pojęcia - odezwał się, nie <br>patrząc na nią - zielonego, jak mówi taki jeden, <br>Paluch - że spotkam w Kaleniu dziewczynę, która <br>będzie kumplem. Kolegą - poprawił, bo wydało <br>mu się nagle, że "kumpel" to zbyt chropawe słowo, <br>nieodpowiednie dla niej. - Dużo jesteś starsza? - spytał <br>prawie obojętnie.<br>- Dziewiąta. Od września..<br>- Dużo. Dwa lata. Ale jestem z