Typ tekstu: Książka
Autor: Stawiński Jerzy
Tytuł: Piszczyk
Rok wydania: 1997
Lata powstania: 1959-1997
tu nie było mowy. Niech mi kto powie, że to nie był bezinteresowny, dobry uczynek! Wychodząc z Zarządu Ogródków Działkowych pomyślałem, że łatwo mogę wpaść w dewocję. Po długich, bezskutecznych próbach dopadłem wreszcie czynnego automatu telefonicznego i nakręciłem numer matki mojego dziecka, Renaty. Nie dzwoniłem do niej jedenaście lat. Niestety, odezwał się jakiś chrapliwy głos damski.
- Nie mieszka! Już od lat nie mieszka! Nie zostawiła żadnego numeru!
To pasowało do Renaty, rewolucyjnie niechlujnej i pogardliwej wobec wszelkich dobrych obyczajów. Nie pozostawało mi nic innego, jak skorzystać z ostatniej woli profesora Tubalnego i zadzwonić do mego niedoszłego teścia niby to w sprawie
tu nie było mowy. Niech mi kto powie, że to nie był bezinteresowny, dobry uczynek! Wychodząc z Zarządu Ogródków Działkowych pomyślałem, że łatwo mogę wpaść w dewocję. Po długich, bezskutecznych próbach dopadłem wreszcie czynnego automatu telefonicznego i nakręciłem numer matki mojego dziecka, Renaty. Nie dzwoniłem do niej jedenaście lat. Niestety, odezwał się jakiś chrapliwy głos damski.<br>- Nie mieszka! Już od lat nie mieszka! Nie zostawiła żadnego numeru!<br>To pasowało do Renaty, rewolucyjnie niechlujnej i pogardliwej wobec wszelkich dobrych obyczajów. Nie pozostawało mi nic innego, jak skorzystać z ostatniej woli profesora Tubalnego i zadzwonić do mego niedoszłego teścia niby to w sprawie
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego