Typ tekstu: Książka
Autor: Dawid Bieńkowski
Tytuł: Nic
Rok: 2005
ja nie miałem gitary w rękach chyba z piętnaście lat - powiedział Hehe niepewnie. Zawsze marzył o jakimś projekcie muzycznym, w którym mógłby deklamować swoje wiersze. Z drugiej strony jednak wiedział, że jest głuchy jak pień, i wolał, żeby pozostało to jego prywatną tajemnicą, a każdy koncert mógł oznaczać jej publiczne odkrycie.
Ale odkąd nastała moda na lata osiemdziesiąte, Hehe coraz częściej wspominał Rynnę i nabierał coraz większej pewności, że w jej formule muzycznej, która była tak pojemna, nawet on mógłby się odnaleźć. Kiełkowała w nim myśl, że Rynna niosła głęboki przekaz artystyczny i wykraczała poza swoją epokę. Czuł, jak bardzo autentyczna
ja nie miałem gitary w rękach chyba z piętnaście lat - powiedział Hehe niepewnie. Zawsze marzył o jakimś projekcie muzycznym, w którym mógłby deklamować swoje wiersze. Z drugiej strony jednak wiedział, że jest głuchy jak pień, i wolał, żeby pozostało to jego prywatną tajemnicą, a każdy koncert mógł oznaczać jej publiczne odkrycie.<br>Ale odkąd nastała moda na lata osiemdziesiąte, Hehe coraz częściej wspominał Rynnę i nabierał coraz większej pewności, że w jej formule muzycznej, która była tak pojemna, nawet on mógłby się odnaleźć. Kiełkowała w nim myśl, że Rynna niosła głęboki przekaz artystyczny i wykraczała poza swoją epokę. Czuł, jak bardzo autentyczna
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego