zawsze,<br>gdzie by nie pisał ("Preuves", NRF, "Oeil" etc.). Nie jestem pewny, czy<br>nie zawodzi go nieraz instynkt malarski, ale tego pisarza-filozofa<br>cechuje rzadka uwaga i zupełna niezależność. Grenier przy tym podchodzi<br>do każdego artysty z maksimum dobrej woli, z bardzo rozległą kulturą<br>filozoficzną i historyczną. Pozwala mu to odkrywać genealogię wielu<br>zjawisk oraz ich nurt istotny. Zarzuciłbym mu może, że zbytnią ufnością<br>darzy nawet artystów, moim zdaniem, bluffiarzy - on nawet wobec nich<br>nie traci swej przyjaznej ufności. Ale to jest może właśnie zaletą<br>krytyka, ten kredyt, którego udziela wszystkim, to spojrzenie<br>eklektyczne, które dla samego malarza jest o tyle