nas, pisarzy świętokrzyskich, Stefan jest jeden - Żeromski. Pan, no pan przybył do nas z Warszawy...<br>- Urodziłem się na Łotwie, w Warszawie tylko mieszkałem - sprostował Jassmont.<br>- Nie wiedziałem - skłamał Szyc, aby dokuczyć. - Otóż kluczową postacią mojej powieści jest niejaki Izydor Mojżeski, nazwisko prawdziwe, nosił je przywódca partii powstańczej, majster giserski z odlewni Turkkego. W pierwszych dniach insurekcji Mojżeski zorganizował oddział złożony z robotników i miejscowych inteligentów. Nieszczególnie powojowali, stoczyli kilka potyczek, Moskale rozbili oddział, a sam Mojżeski czmychnął za kordon.<br>- To wszystko? 3 lutego 1863 kozacy Czengierego, Węgra w służbie carskiej, doszczętnie spalili Wrzosów, cała ta ruchawka psu na budę się zdała