Typ tekstu: Książka
Autor: Błoński Jan
Tytuł: Forma, śmiech i rzeczy ostateczne
Rok: 1994
godzinach - ten sam proces, który zajmował uprzednio miesiące czy tygodnie.
Jakież to jednak wszystko niejasne, osobliwe... Zburzenie formy przywołało "zobojętnienie błogie". Ale także - "śmiertelną rozpacz", która ogarnęła bohatera, kiedy umknął z dworu, gdzie chłopi miętosili dziedziców. To miętoszenie zaś, do którego się przecież niemało przyczynił!... to nic innego niż kolejna odmiana chaotycznej bójki, którą Józio uwolnił się od Młodziaków. Jak widać, błogość i rozpacz (zrodzona ewidentnie z lęku) stanowią recto i verso tego samego doświadczenia, w którym tkwi jakoś właściwa tożsamość bohatera, uwolnionego już od nacisku formy (nowoczesnej, ziemiańskiej i każdej innej). Właśnie przejście od swobodnej - a więc pustej - możliwości do
godzinach - ten sam proces, który zajmował uprzednio miesiące czy tygodnie.<br>Jakież to jednak wszystko niejasne, osobliwe... Zburzenie formy przywołało "zobojętnienie błogie". Ale także - "śmiertelną rozpacz", która ogarnęła bohatera, kiedy umknął z dworu, gdzie chłopi miętosili dziedziców. To miętoszenie zaś, do którego się przecież niemało przyczynił!... to nic innego niż kolejna odmiana chaotycznej bójki, którą Józio uwolnił się od Młodziaków. Jak widać, błogość i rozpacz (zrodzona ewidentnie z lęku) stanowią &lt;foreign&gt;recto i verso&lt;/&gt; tego samego doświadczenia, w którym tkwi jakoś właściwa tożsamość bohatera, uwolnionego już od nacisku formy (nowoczesnej, ziemiańskiej i każdej innej). Właśnie przejście od swobodnej - a więc pustej - możliwości do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego