Typ tekstu: Książka
Autor: Sekuła Helena
Tytuł: Ślad węża
Rok: 2004
nauczyciel akademicki, niewątpliwie utalentowany, kudłaty jak większość jego wychowanków, tylko niedbale ostrzyżony, jedynie w ździebko mniej rozciągniętym swetrze niż jego podopieczni, ale w tandetnych niedopasowanych dżynsach ze Stambułu, fatalnie skracającch nogi - wyjaśnia sobie Bogna sprowadzając tę niezwykłość do ludzkiego formatu i bez zastanowienia robi coś zupełnie niestosownego. Przymykając jedno oko odmierza kciukiem proporcje na pędzeku trzymanym w ręku.
- Miara do portretu? - uśmiecha się Bogna.
- Tylko studium głowy - gubi się Bogna.
- Nie nadaję się na model w całości, dlaczego pani tak sądzi?
- Ta konfekcja... - usiłuje wybrnąć Bogna.
- Mogę wystąpić w todze, chce pani? Rozumiem! Akt... Pozwoli pani, że propozycję przemyślę. Akt jego
nauczyciel akademicki, niewątpliwie utalentowany, kudłaty jak większość jego wychowanków, tylko niedbale ostrzyżony, jedynie w ździebko mniej rozciągniętym swetrze niż jego podopieczni, ale w tandetnych niedopasowanych dżynsach ze Stambułu, fatalnie skracającch nogi - wyjaśnia sobie Bogna sprowadzając tę niezwykłość do ludzkiego formatu i bez zastanowienia robi coś zupełnie niestosownego. Przymykając jedno oko odmierza kciukiem proporcje na pędzeku trzymanym w ręku.<br>- Miara do portretu? - uśmiecha się Bogna.<br>- Tylko studium głowy - gubi się Bogna.<br>- Nie nadaję się na model w całości, dlaczego pani tak sądzi?<br>- Ta konfekcja... - usiłuje wybrnąć Bogna.<br>- Mogę wystąpić w todze, chce pani? Rozumiem! Akt... Pozwoli pani, że propozycję przemyślę. Akt jego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego