Typ tekstu: Książka
Autor: Rudnicka Halina
Tytuł: Uczniowie Spartakusa
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1951
jak Herakles... Trzymaj się...
Kalias kiwnął głową. Rodziła się w nim mocna jak śmierć, nieugięta decyzja.
- Na święte mury Akropolis, na bogi ogniska domowego przysięgam ci, matko, wolność! - szeptał do nieobecnej. - Choćbym miał całą Italię przemierzyć wzdłuż i wszerz, choćbym jak Orfeusz zawędrować miał do bram piekieł, to ciebie, matko, odnajdę i wrócisz do ojczystych Aten... Przysięgam ci, mamo...
I ta uroczysta przysięga wróciła mu siły. Spokojnie już i uważnie słuchał szeptu Gannikusa:
- Wiesz, niewolnicy zawsze sobie pomagają. Możesz być pewien, że gdziekolwiek będziesz, zawsze możesz liczyć na pomoc towarzyszy... ułatwią ci szukanie... miej stale oczy otwarte na wszystko... pomogą ci
jak Herakles... Trzymaj się...<br>Kalias kiwnął głową. Rodziła się w nim mocna jak śmierć, nieugięta decyzja.<br>- Na święte mury Akropolis, na bogi ogniska domowego przysięgam ci, matko, wolność! - szeptał do nieobecnej. - Choćbym miał całą Italię przemierzyć wzdłuż i wszerz, choćbym jak Orfeusz zawędrować miał do bram piekieł, to ciebie, matko, odnajdę i wrócisz do ojczystych Aten... Przysięgam ci, mamo...<br>I ta uroczysta przysięga wróciła mu siły. Spokojnie już i uważnie słuchał szeptu Gannikusa:<br>- Wiesz, niewolnicy zawsze sobie pomagają. Możesz być pewien, że gdziekolwiek będziesz, zawsze możesz liczyć na pomoc towarzyszy... ułatwią ci szukanie... miej stale oczy otwarte na wszystko... pomogą ci
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego