Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Rzeczpospolita
Nr: 09.09
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
pogrzebie swojej siostrzenicy Fatimy. Znalazł ją dopiero wczoraj w kostnicy we Władykaukazie, rozpoznał po skrawkach odzieży: - Siedziała tuż koło ładunku wybuchowego. Praktycznie nic z niej nie zostało. Jej matki do teraz nie możemy odnaleźć.
Ciągle niezidentyfikowanych jest ponad sto ciał. Rodziny oddają krew do badań DNA. To jedyny sposób, by odnaleźć zmasakrowane zwłoki swoich bliskich. W kostnicach dochodzi do strasznych scen. Wczoraj pewien mężczyzna znalazł rękę swojej córki. Poznał, że to ona, po pierścionku. Reszty ciała nie ma.
Przez cały czas w Biesłanie pracuje 40 psychologów i psychiatrów. Ustawiają się do nich kolejki udręczonych ludzi.
- Dzieci boją się wychodzić na ulicę
pogrzebie swojej siostrzenicy &lt;name type="person"&gt;Fatimy&lt;/&gt;. Znalazł ją dopiero wczoraj w kostnicy we &lt;name type="place"&gt;Władykaukazie&lt;/&gt;, rozpoznał po skrawkach odzieży: - Siedziała tuż koło ładunku wybuchowego. Praktycznie nic z niej nie zostało. Jej matki do teraz nie możemy odnaleźć.<br>Ciągle niezidentyfikowanych jest ponad sto ciał. Rodziny oddają krew do badań DNA. To jedyny sposób, by odnaleźć zmasakrowane zwłoki swoich bliskich. W kostnicach dochodzi do strasznych scen. Wczoraj pewien mężczyzna znalazł rękę swojej córki. Poznał, że to ona, po pierścionku. Reszty ciała nie ma.<br>Przez cały czas w &lt;name type="place"&gt;Biesłanie&lt;/&gt; pracuje 40 psychologów i psychiatrów. Ustawiają się do nich kolejki udręczonych ludzi.<br>- Dzieci boją się wychodzić na ulicę
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego