frajdy.<br>- Pieprzeni faszyści! - mruknął Mann. - Zobaczycie, jeszcze trochę, a nawet ryby w Odrze będą pływać czwórkami.<br>- Zło jest potrzebne - z pełnym przekonaniem oznajmił Kafka.<br>- Do czego, pokurczu? - basem zapytał gruby Wolfgang.<br>- Do życia, misiu! Gdybyś nie miał syfa, nigdy byś się nie dowiedział, jakie to wspaniałe uczucie, gdy kuśka nie odpada przy każdym laniu.<br>- Ty się od mojego małego odwal, bo on jest ofiarą miłości!<br>- Wiemy, wiemy. Twoja królewna, ślepa Lotta, wniosła ci to w posagu.<br>Goethe warknął groźnie, więc Kafka na wszelki wypadek odsunął się poza zasięg pięści.<br>- Znałem kiedyś takiego jednego kolesia. W banku pracował - ciągnął karzeł z bezpiecznej