ataku. Jęki rannych, kwik i charczenie koni, plątanina ludzkich ciał i padłych zwierząt. Niedobitki atakujących odstąpiły na bezpieczną odległość, pozostawiając za sobą poległych i okaleczonych, a także porzucając broń i amunicję, którą skrzętnie zbierali Indianie. O pierwszej tegoż dnia Miles wydał rozkaz powtórnego natarcia. Spotkał się z jeszcze lepiej zorganizowanym odporem zdeterminowanych wojowników. W pierwszym dniu bitwy Nez Percé stracili osiemnastu mężczyzn i trzy kobiety. Najdotkliwszą stratą była śmierć Żaby i Too-hool-hool-zote.<br>Po zapadnięciu nocy próbowano umknąć z okrążenia. Niestety, przewidujący Miles otoczył obóz Indian szczelnym kordonem wojska. Nie mając innego wyjścia, zaczęli ryć w śniegu osłaniające doły