Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Podhalański
Nr: 17
Miejsce wydania: Zakopane
Rok: 1999
nią posługiwał. Ojciec Stanisław Jarosz wspomina, że kiedyś wywalił furkę siana. Złamała się luśnia. Nie można było jechać dalej bez nowej. Poleciał do wsi przynieść nową. Wracając, spotkał Księdza Prymasa i on zapytał: "Stasiu, gdzie ty z tą luśnią?" W pamięci o. Jarosza (rodem z Czerwiennego) na zawsze pozostał sposób odprawiania Mszy św. przez Prymasa: "Dziś, po latach nazwałbym to ogromnym pietyzmem, namaszczeniem i pobożnością. Z boku obserwowałem, jak w starym zwyczaju pochylał się na hostią i kielichem w czasie konsekracji, wypowiadając sakramentalne słowa. Dla mnie to najmocniej zapisało się w pamięci. Mogliby do niego strzelać. On by nie zauważył. Miałem
nią posługiwał. Ojciec Stanisław Jarosz wspomina, że kiedyś wywalił furkę siana. Złamała się luśnia. Nie można było jechać dalej bez nowej. Poleciał do wsi przynieść nową. Wracając, spotkał Księdza Prymasa i on zapytał: "Stasiu, gdzie ty z tą luśnią?" W pamięci o. Jarosza (rodem z Czerwiennego) na zawsze pozostał sposób odprawiania Mszy św. przez Prymasa: <q>"Dziś, po latach nazwałbym to ogromnym pietyzmem, namaszczeniem i pobożnością. Z boku obserwowałem, jak w starym zwyczaju pochylał się na hostią i kielichem w czasie konsekracji, wypowiadając sakramentalne słowa. Dla mnie to najmocniej zapisało się w pamięci. Mogliby do niego strzelać. On by nie zauważył. Miałem
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego