zorganizował sobie m.in. staże w Arsenalu i Manchesterze United. <br><br>Sam przyznaje, że za dużo myśli o futbolu. Za dużo, bo jeśli wierzyć opowieściom jego żony Montse, to myśli wyłącznie o nim. W klubie spędza dziesięć godzin na dobę, w samolocie nie zamyka laptopa, po powrocie do domu - by się odprężyć - ogląda wideo z meczami ze złotej ery Liverpoolu w latach 70., meczami następnego przeciwnika lub meczami piłkarza, którego rekomendują mu tzw. skauci, czyli poszukiwacze futbolowych talentów. <br><br>Nie zaniedbuje oczywiście żony, rozmawia z nią często, wypytując, czego dowiedziała się z piłkarskich książek, które polecił jej przeczytać. Ostatnio seniorę Montse pochłania historia