Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 37 (2934)
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
z niej pamięta Niemca, który przyniósł czekoladę. To była czekolada na całe życie, a ile kosztowała? Markę albo dwie. Ktoś inny, kto najgorszy dzień w życiu spędził w szpitalu, jako najlepszego spotkanego człowieka wspomina siostrę, która jako jedyna wśród obleśnego personelu okazała mu trochę czułości. Ile kosztuje trochę czułości? Najwyżej odrobinę wysiłku, jeśli nie przychodzi samo z siebie. A w zamian jest się czyimś aniołem na całe życie. I choć, jako się rzekło, szczególną okazję ku anielskości stwarzają pewne specyficzne zawody, każdy może znaleźć taką okazję. Zawsze się rozlega jakieś bumm-bumm-bumm, tylko czasem cichutkie.


Mieszanka firmowa
Mój pamiętnik festiwalowy
z niej pamięta Niemca, który przyniósł czekoladę. To była czekolada na całe życie, a ile kosztowała? Markę albo dwie. Ktoś inny, kto najgorszy dzień w życiu spędził w szpitalu, jako najlepszego spotkanego człowieka wspomina siostrę, która jako jedyna wśród obleśnego personelu okazała mu trochę czułości. Ile kosztuje trochę czułości? Najwyżej odrobinę wysiłku, jeśli nie przychodzi samo z siebie. A w zamian jest się czyimś aniołem na całe życie. I choć, jako się rzekło, szczególną okazję ku anielskości stwarzają pewne specyficzne zawody, każdy może znaleźć taką okazję. Zawsze się rozlega jakieś bumm-bumm-bumm, tylko czasem cichutkie.&lt;/&gt; <br><br>&lt;div type="art"&gt;&lt;page nr=27&gt;<br> &lt;tit&gt;Mieszanka firmowa&lt;/&gt;<br>&lt;intro&gt;Mój pamiętnik festiwalowy
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego