ona nadto, że tylko ten czyn jest w pełni ludzki, który wynika z wolności, i to tylko, co wynikło z wolności, konstytuuje pole odpowiedzialności człowieka.<br>Tymczasem ograniczanie istoty wychowania do tzw.<br>"urabiania przyzwyczajeń" jest w gruncie rzeczy nieustannym lekceważeniem wolności człowieka. Wychowawca liczy w takich przypadkach jedynie lub głównie na odruch psychofizjologiczny w wychowanku, na utrwalone skojarzenia wyobrażeniowe, na to, co jest arefleksyjne i od wolności oddalone. Wolność sama w sobie staje się podejrzana, na niej polegać nie wolno, jest czymś, co przynosi grzechy pierworodne i nic poza tym. W ten sposób wychowawca daje wyraz lękowi przed tym, co w świecie